Ci którzy po raz pierwszy uzyskali prawo jazdy kategorii B, będą poddani dwuletniemu okresowi próby, a na szybie ich samochodu, będzie musiał być widnieć zielony listek.
Jeśli w tym czasie kierowca z krótkim stażem popełni dwa wykroczenia, będzie musiał iść na kurs reedukacyjny i badania psychologiczne, a okres próby wydłuży się o kolejne dwa lata.
Jeśli w ciągu dwuletniego okresu próby popełni trzy wykroczenia, prawo jazdy zostanie mu odebrane. Kurs reedukacyjny ma kosztować około 500 zł i będzie organizowany przez WORD-y.
Nie będzie to identyczne szkolenie do tego, które obecnie przechodzą kierowcy, chcący zmniejszyć liczbę punktów karnych na swoim koncie, albowiem nie skończy się ono na jednym dniu, lecz zgodnie z projektem rozporządzenia, trzeba będzie przeznaczyć na nie co najmniej pięć dni.
Świeżo upieczony kierowca będzie musiał przejść pomiędzy czwartym a ósmym miesiącem, licząc od dnia otrzymania prawa jazdy kurs dokształcający z bezpieczeństwa ruchu drogowego oraz praktyczne szkolenie.
Obejmował on będzie 2 godz. zajęć teoretycznych i prowadzony będzie wyłącznie w WORD-ach, oraz 1 godz. szkolenia praktycznego, które przeprowadzą wyłącznie Ośrodki Doskonalenia Techniki Jazdy.
W okresie próbnym, przed upływem ósmego miesiąca od daty otrzymania dokumentu, kierowcy nie będą mogli przekraczać 50 km/h w obszarze zabudowanym, 80 km/h poza nim oraz 100 km/h na autostradzie i drodze ekspresowej. Na kurs reedukacyjny i badania psychologiczne udadzą się też kierowcy, którzy przekroczą limit 24 punktów karnych.
Po ukończeniu kursu punkty będą się zerować, ale jeżeli w ciągu następnych pięciu lat kierowca ponownie nazbiera 24punkty, straci prawo jazdy na wszystkie kategorie, które posiada.
Ma to być bat na zawodowych kierowców. Chcąc odzyskać uprawnienia będą musieli przejść długą drogę kolejnych kursów i egzaminów, a po odzyskaniu prawa jazdy kat. B będą podlegali dwuletniemu okresowi próbnemu (jak nowi kierowcy) i jeździli z zielonym listkiem.